Wczoraj po obiedzie postanowiłem pojechać z spinem na Jezioro Baells,wypad na rybki zaowocował szczupakiem 95cm i 5,2kg , szczupak życia jak do tej pory , hol trwał około 5 minut , rybka złapana na kopyto czerwone z brokatem , zdjęcie z miarką nie bardzo ale nie było gdzie położyć rybki a trafił mi się fotograf kobieta która sobie wędkowała to poprosiłem o parę fotek.

Rybka po sesji wróciła do wody

PRZENIESIONO Z 28.11.2010

Dziś po południu w ramach zgubienia świątecznych kilogramów wybrałem się z spinem nad wodę , efektem mojej wycieczki był szczupak 71cm i 2,7 kg na jankesa z relaxa , patrzę teraz na fotkę i widzę że trochę ucięło , fotka robiona telefonem bo zapomniałem aparatu i tak trochę beznadziejnie wyszło , jest to mój pierwszy w życiu szczupak na spining

PRZENIESIONO Z 27.12.2010

Dziś wyjechałem na spina około 15-tej na jezioro Baells , na miejscu byłem około 16-tej , temperatura 4 stopnie,stałem cały czas na swojej ulubionej miejscówce i sprawdzałem wszystkie kolory kopyt jakie miałem i tak czesałem wodę bez rezultatów ,na koniec zostawiłem sobie killera , moją ulubioną gumę z Relaxa na tą zaporówkę i tak oto zaczęły się brania, około 19-tej pierwszy sandacz mierzy 47 cm , potem parę pobić 2 sztuki spadły z haka i około 20-tej wpadł 65cm , wszystko tylko na jedno kopyto , zaliczyłem ten paru godzinny wypadzik do bardzo udanych jak dla mnie ponieważ dopiero zaczynam przygodę z spinem, wiem że to nie olbrzym ale mnie bardzo cieszy
i jeszcze ten47cm

PRZENIESIONO Z 03.04.2011

Wczoraj byłem na jeziorku zaporowym z karpiówkami od rana do wieczora ,woda podniosła się o ładnych parę metrów i pozalewała okoliczne drzewa , ciężko było znaleźć miejscówkę jaką bym chciał i efektem były dwa karpiki wyciągnięte z wody i trzeci wszedł w zatopione drzewo i niestety musiałem urwać zestaw , warunki miałem ekstremalne a do tego pierwsze branie 5 minut po wywiezieniu zestawu a tu podbierak i mata nie rozłożone Smile

jest jeszcze filmik z holu i z wypuszczania nagrywany okularami ale nie pokazuję bo kręci za wysoko , nie tam gdzie patrzę, no może ten z wypuszczania wkleję LINK

PRZENIESIONO 05.06.2011

Miało być Ebro w sobotę na spining z łódki ale od piątku padało więc sobie odpuściłem , dziś po południu przestało więc w samochód i na parę godzinek na jeziorko ,moja miejscówka była już niestety zajęta, udałem się w miejsce które nie lubię ze względu na zaczepy ale nie było źle , efektem paru godzinek czesania wody były dwa szczupaczki jeden 62cm i drugi podobny na oko, bo nie mierzony , miałem jeszcze trzy konkretne brania które nie udało mi się zaciąć i bardzo dużo delikatnych pstryknięć , wypad zaliczam do udanych.

Zdjęcia z telefonu bo aparat się rozładował , rybki wróciły do wody